Krótki przejazd dla przetestowania czy wszystko w Tassce działa jak należy. Wymiana fajki do tylnego hamulca, montaż fajki na lince tylnej przerzutki, dodanie dodatkowej podkładki do kasety bo łańcuch 8b jakoś dziwnie się kleszczył na zębatce 12z.
Typowy dojazd do pracy, z tym, że dzisiaj pierwszy dzień, kiedy rano nie musiałem zakładać bluzy. Również nietypowa była sytuacja na mieście - samochodziarze chyba protestowali przeciwko niesprawiedliwości na świecie i większość z odcinka Metro Marymont - ul. Leszno był jeden wielki parking. Mimo wąskiej kierki jazda miedzy lusterkami po jakimś czasie robi się męcząca. Ja bym tak nie mógł siedzieć w aucie i stać w korku. I nie siedziałem, tylko zmierzałem do pracy.
To miała być lajtowa wycieczka z Agni i Adamem - bratem Agni. Chcieliśmy las bielański pokazać, ale przejechaliśmy kawałek lasu, po czym natknęliśmy się na zakazy wstępu. Skierowaliśmy się więc nowopowstałą ddr do Parku Młocińskiego, ale niestety wjazd na dużą pętlę też był oznaczony zakazem. W końcu trochę się pokręciliśmy po wale będącym przedłużeniem ul. Prozy, i wio z powrotem do domu.
Najpierw jazda po mieście - wycieczka do sklepu rowerowego i wreszcie kupienie haka do Roweru Nr 2. Później przejażdżka do Roberta, oglądanie złamanego haka i zepsutej przerzutki XT, no i bardzo spontaniczny NR z przejazdem Piaseczno - Konstancin. Druga część wycieczki na oponach szosowych.
Ten wpis to suma wszystkich wycieczek podczas rozszerzonej majówki 2009(r). Pojeździliśmy dookoła Bachotka gdzie się dało, głównie po szlakach turystycznych.