To była super-mega wycieczka sezonu, tematem przewodnim było poszukiwanie fragmentów autostrady, która miała biec z Wawy poprzez okolice Łodzi aż do Berlina. Z wielkich zamierzeń zostały plany, grunt zabezpieczony przez państwo oraz kilka betonowych pozostałości, głównie mostków i wiaduktów. Połowa frajdy to wypad daleko poza znane okolice Wawy, reszta zabawy to szukanie wg niezbyt dokładnej mapy. Ale się udało znaleźć większość reliktów a Merida dała radę na pierwszej dłuższej wycieczce.
Krótka wycieczka z koleżanką Zosią - poprzednim razem kiedy Zosia jeździła na rowerze było jakoś 3 lata temu, zresztą rower był ten sam - mój Rower Nr 2... wtedy zakończyło się glebą, teraz powoli pracuję, żeby naprawić uraz psychiczny...