Wycieczka szosą do Kazimierza Dolnego. Z ciekawych rzeczy - na asfalcie pękają szprychy a wiatr może wiać raz z południa raz z północy, zależnie w którą stronę się jedzie. Trasa zaliczona wraz z ekipą Bam, Robert(ktm), DrZbuszu, Blaszak. Na koniec mała premia w postaci Czosnowa. Fotki: http://picasaweb.google.com/adriansocho/Kazimierz22082009
Próba napędu ze starym łańcuchem i przejazd do Kamyka po rogi. Napęd działa wyśmienicie, opona przednia już jest dobrze ułożona, więc rower gotowy do wyprawy do Kazimierza.
Pierwsza przejażdżka z nową korbą. To miał być wypad szosowy dookoła połówki Kampinosu (Leszno - Roztoka - Kazuń - Czosnów) ale zaraz po ruszeniu spod bloku okazało się, że nowy łańcuch nie działa z kasetą. Musieliśmy więc wycieczkę zamienić na szukanie kasety. Od razu napiszę, że kasety nie kupiłem a tylko się bardziej zdołowałem sytuacją rynkową. Za to przejechaliśmy się do Cargo z powrotem przez Ursynów. łańcuch nie skakał mi na koronkach 11, 21, 24 i 28z, a przełożenie 36 - 11 okazało się prawie doskonałe na szosę - możliwe jest ruszanie, a nawet jazda 38kmph. Po powrocie zakładam stary łańcuch.