Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:1087.00 km (w terenie 549.00 km; 50.51%)
Czas w ruchu:59:00
Średnia prędkość:17.08 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:41.81 km i 2h 21m
Więcej statystyk

Z Kamykiem po KPN

Środa, 10 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Tym razem wypad na bliski Kampinos. Wielkie plany typu Twierdza Modlin jednak trzeba odłożyć na dni, w których uda nam się wcześniej wstać. Anyway, prostą drogą czarny - żółty - zielony - czerwony - niebieski docieramy do Palmir, stamtąd asflatem do Łomnej, z Łomnej do Czosnowa, w Czosnowie odpoczynek przy napoju bogów i pokarmie najlepszych. Oficjalnie to czekamy, aż przestanie padać (deszcz nas złapał na wjeździe do Czosnowa). Powrót asfaltem bo deszcz blisko. Kamyk nadużywa trochę zalet swojej sytuacji (niższa pozycja i sztyca podniesiona do optymalnego wyprostu nóg) i po asfalcie tnie 35-37kmph. Ja raczej około 31. Nagle zauważamy autobus, i się za nim łapiemy. Znaczy łapię się ja, bo Kamyk jakoś miał opory. Dopiero przy drugim razie też spróbował, i ocenił, że to jest dobre. Tak dotarliśmy do bliskich Łomianek, gdzie zauważyliśmy, że kierowcy samochodów blokują zarówno miasto jak i trasę na Gdańsk. Naprawdę ja nie wiem czemu to robią ani czemu to lubią... porażka. Wycieczka udana, byle za dużo nie jeździć na rowerze bujanym do Enduro z osobami, które mają rowery MTB XC.

Samotnie po MPK

Wtorek, 9 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Tym razem Kamyk mnie opuścił i ściemniając, że pisze pracę dyplomową zaszył się w domu i pewnie wciągał kolejne browce :) Ja ruszyłem trasą przygotowywanej przeze mnie wycieczki po okolicach MPK. Pierwsza część poszła gładko, gdyż czerwony szlak z Międzylesia do Wiązowny jest prosty, natomiast później zaczęły się schody, szlak coraz bardziej kluczył. Rekordem było posunięcie się o ok 7km w ciągu 50 minut!! Chyba WPR czyli rajd polegający na szukaniu biało-czerwonych lampionów był tylko przygotowaniem przed szukaniem znaków szlaku czerwonego! Średnio co drugi znak wymagał jednej-dwóch zawrotek. Ten ciekawy kawałek zaczyna się za Mądralinem a kończy się gdzieś koło Pogorzeli. Też śmiesznie, bo resztę traski to zaliczyłem jadąc na azymut. Za to za Pogorzelą było prosto jak w mordę strzelił. Dojechałem do kolejnego punktu planowanej wycieczki, tuż nad Wisłą w miejscowości Nadbrzeż, i zdecydowałem, że powrót to będzie BiO asfaltem. Tak właśnie zrobiłem, powrót drogą 801 z Dęblina do Otwocka czy jakoś tak był w miarę dynamiczny, a prędkość była w zakresie 36-44kmph. Tylko licznik VDO co chwila gubił zasięg. Po dostaniu się na DDR przy Wale Miedzieszyńskim tempo się uspokoiło, ale nadchodzący deszcz jednak skłaniał do wysiłku. Pierwsze większe krople spotkały mnie jak już byłem niecały kilometr od domu, i tylko lekko zwilżyły me ubranie. Muszę jeszcze pomyśleć nad planami wycieczki żeby jakoś wyciąć zbyt urozmaicony kawałek! Celowo nie piszę, które miejsca będziemy zwiedzać na wycieczce, bo być może ktoś jednak to czyta...

Przez kampinos do Socho

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Długa acz ciekawa wycieczka do Sochaczewa z Kamykiem. Co prawda Kamyk ciągle narzekał i się wlókł ale wypad udany. Zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc, np. Atomową Kwaterę Dowodzenia oraz szlaki po drugiej stronie Roztoki (brzmi prawie jak po drugiej stronie lustra). Powrót pociągiem ze względu na zbliżający się wieczór.

Wycieczka po Kampinosie z Ewą

Sobota, 6 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Krótka acz treściwa wycieczka z Ewą po KPNie. Ze względu na moje ograniczenia czasowe dotarliśmy do Sierakowa, potem tuż przed Palmirami w tył zwrot, zielonym szlakiem, później żółtym do Naminy, i powrót klasycznie przez Lasek Młociński. Przy okazji moja orientacja w terenie się ciut poprawiła a przynajmniej kojarzę pewne znane miejsca :)

Praca...

Poniedziałek, 1 czerwca 2009 · Komentarze(0)